niedziela, 1 grudnia 2013

Miesiąc do sylwestra

Nowy Rok zbliża się wielkimi krokami. Dla jednych jest to okazja do rozpoczęcia nowego etapu w życiu, podjęcia określonych postanowień, dla innych jest to czas przemyśleń i podsumowań. Wszystkich nas  łączy jednak jedna kwestia: tej wyjątkowej nocy chcemy wyglądać zjawiskowo. Niestety bardzo często o sylwestrze zaczynamy myśleć na tydzień przed imprezą, wtedy wykupujemy najdroższy pakiet na siłowni, który oprócz zajęć grupowych zawiera również wejścia na różnorodne maszyny, których zadaniem jest odchudzić nas w mgnieniu oka. Niestety rzeczywistość bywa niezwykle okrutna, cuda zdarzają się rzadko, a tydzień przed sylwestrem możemy pozbyć się jedynie nadmiaru wody z organizmu poprzez wypocenie czy picie herbatek moczopędnych.
Mam jednak dobrą wiadomość - do sylwestra został jeszcze miesiąc. Oznacza to, że każdy kto rozpocznie ćwiczenia dzisiaj (ewentualnie jutro :) ) ma jeszcze szansę na założenie sukienki w mniejszym rozmiarze lub lepsze zaprezentowanie się w tej, która od dawna wisi w szafie jako zbyt opięta. Wbrew pozorom miesiąc to naprawdę dużo czasu, zarówno na ćwiczenia jak i zmianę nawyków żywieniowych. Dietetycy i lekarze zgodnie przyznają, że najciężej jest przetrwać pierwsze dwa tygodnie, kiedy organizm sam domaga się powrotu do określonych pokarmów. 
4 tygodnie to bardzo długo - ćwicząc 4 razy w tygodniu do sylwestra wykonany co najmniej 16 intensywnych treningów. Jestem przekonana, że będą one doskonałym wstępem do udanej zabawy, pewność siebie jest bowiem kluczem do sukcesu, również tego towarzyskiego. 
Jest jeszcze jeden istotny aspekt rozpoczęcia ćwiczeń właśnie teraz - święta są bowiem za ponad 3 tygodnie, więc przed nami jeszcze 24 dni wysiłku, który mam nadzieję zaowocuje większym rozsądkiem podczas biesiadowania przy stole. 
A dla tych, którzy nie mają czasu na ćwiczenia wstawiam listę spalanych kalorii podczas wykonywania domowych porządków, którą przygotowała jah-stina z bloga http://www.fitlifestyle.pl/p/kontakt.html


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz