środa, 18 czerwca 2014

Aerobiczna 6 Weidera - czy działa?

Źródło
Lato rozpocznie się za kilka dni, prawda jest niestety brutalna - Ci, którzy nie ćwiczą cały rok nie powinni się łudzić, że w trzy tygodnie ich ciało diametralnie się zmieni. Może nie powinnam tego mówić, może jako instruktor powinnam do końca głaskać po główce i mówić "tak oczywiście, jedziesz za dwa tygodnie na wakacje, jeszcze nie zaczęłaś ćwiczyć, ale będziesz miała kaloryfer" - to nie w moim stylu. Niestety cudowna metamorfoza wymaga czasu, nic samo się nie zrobi, a efekty nie przychodzą po miesiącu! To jest długi proces. Bądź wytrwały/a a zobaczysz zmianę, nie ma innej drogi.
Wiele osób chcą pokazać ładny brzuch na plaży sięga na ostatnią chwilę po aerobiczną szóstkę weidera.
Jest to trening składający się z 6 ćwiczeń, które wykonujemy codziennie przez 42 dnia, systematycznie zwiększając ilość powtórzeń i serii. Ostatecznie trening trwa ponad 40 minut, ale "gwarantuje" spektakularne efekty.
Jaka jest moja opinia na ten temat?
Nigdy nie zrobiłam tego programu do końca i nie wynikało to z mojego lenistwa, ale wiedzy i obawy o własne zdrowie. Jeżeli ktoś pyta mnie o to czy wykonywać A6W - to na wszelki wypadek odpowiadam "nie".
Dlaczego?


Ten trening jest nieco nudny, codziennie wykonujemy te same ćwiczenia przez kilkanaście minut. Może to nie jest kluczowy argument, ale często widzę, że osoby, które są znudzone danym ćwiczeniem zaczynają je wykonywać niedbale, bez odpowiedniej techniki, byle szybciej, byle już skończyć. Trening nie może być nudny.
Ten trening obciąża kręgosłup.
Codzienne wykonywanie tych samych ćwiczeń jest szkodliwe i prowadzi do bólu kręgosłupa. Nie jest to wyłącznie moja opinia, ale bardzo wielu osób, które próbowały wykonywać ten program. Powodem jest zły dobór ćwiczeń - wszystkie ćwiczenia składające się na A6W obciążają kręgosłup. Wykonując jedno takie ćwiczenie w trakcie treningu, nie zrobimy sobie krzywdy, ale już 6 ćwiczeń w kilku seriach może okazać się niebezpieczne.
Ten trening nie jest receptą na sukces. 
Wielokrotnie już to powtarzałam, ale napiszę raz jeszcze - same brzuszki nie zbudują mięśni brzucha. Najpierw musimy spalić tłuszcz, a potem budować mięśnie. Wzmacnianie mięśni bez spalania nie sprawi, że będą one widoczne! Dodatkowo należy pamiętać, że kluczem do sukcesu jest dieta - zdrowe odżywianie naprawdę daje znacznie lepsze efekty. Na próbę spróbuj odstawić słodycze i fast food'y na tydzień, pij dużo wody i zobacz, że Twój brzuch wygląda inaczej - nie będzie opuchnięty, wzdęty.

11 komentarzy:

  1. zgadzam się w 100% :) nie ma magicznej szóstki bez zmian nawyków

    OdpowiedzUsuń
  2. Strata czasu. Za dużo, za często. I po co? Jednym z najlepszych ćwiczeń na brzuch jest przysiad ze sztangą. Do tego unoszenia nóg w zwisie na drążku, drabinkach czy w leżeniu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Do A6W podchodziłem dwa razy. Pierwszy raz wymiękłem po ok. trzech tygodniach, następnym razem (mniej więcej rok później) po miesiącu (zdarzały się jedno, max dwudniowe przerwy w ćwiczeniach). Dla kogoś, kto nie jest specjalnie wysportowany, ćwiczenia są bardzo wyczerpujące, na dodatek bardzo obciążają kręgosłup. To właśnie było przyczyną przerwania ćwiczeń za drugim razem. Efekty - praktycznie żadne - uprzedzam pytanie: wszystkie ćwiczenia wykonywałem starannie. Osobiście odradzam A6W, lepsze efekty dają ćwiczenia typu plank. A najlepsze efekty daje odpowiednia dieta. Ze swojej strony dorzuciłbym do tego ćwiczenia aerobowe + jakiś przyzwoity spalacz tłuszczu W ciągu 4 miesięcy diety i dwóch miesięcy ćwiczeń schudłem 11 kilo, brzuch też się znacznie zmniejszył. A6W można spróbować, natomiast prawdą jest to, co piszesz - trening jest nudny, obciąża kręgosłup, a efekty u osób ze sporym brzuchem są praktycznie zerowe.

    OdpowiedzUsuń
  4. chyba już przyszedł czas i na mnie, za długo odwlekałem moją walkę z oponą piwną ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. co za bzdury nic nie obciążą są to ćwiczenia na własnej masie ciała bez żadnych obciążeń.A wiec jak na własnej masie ciała to nic wam się nie może stać. Co ma powiedzieć pracownik na budowie noszący worki na plecach albo ekspedientka targając skrzynki z browarami. Jakoś oni żyją i nic im nie jest a trochę ruchu z własnym ciałem jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Ja osobiście robiłem 6 i doszedłem do 36 dnia początek jest najgorszy później idzie z górki i na luzie. Nie przerwałem z powodów zdrowotnych ale były wakacje i wiecie. Ale polecam bo efekty są i to spore. Teraz zaczynam drugi raz i mam nadzieje że do końca.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nasuwa mi sie jeszcze taka myśl na temat całego artykułu. ktoś kto pisze że nie poleca tego ćwiczenia a wręcz odradza je. W następnej linijce mówi o tym że nigdy nie zrobiłam tego programu do końca tzn. że próbowała wielokrotnie ale nigdy nie zrobiła do końca. Jaki autorka tego tekstu miała cel cwiczyć program nie raz a kilka razy co najmniej bo tak wynika z jej wypowiedzi który jest niezdrowy i niebezpieczny???Moim zdaniem kompletna bzdura i artykuł wogole niewiarygodny.

    OdpowiedzUsuń
  7. ..., a ja polecam ten zestaw ćwiczeń. Nie jestem gimnastyczką, ale po urodzeniu dziecka bardzo chciałam wrócić do mojej wagi sprzed ciąży i wykonałam ćwiczenia od początku do samego końca i to dwukrotnie po pierwszej ciąży, a później po drugiej ciąży również z nich skorzystałam i w pełni zadowoliły moją osobę. Efekt był fenomenalny... to jest kwestia jedynie samodyscypliny. Myślę, że skoro mi się to udało w zasadzie trzykrotnie to każdemu się uda. Polecam serdecznie i życzę wszystkim powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  8. chyba pora zacząć lato już prawie w pełni

    OdpowiedzUsuń
  9. RUCHAM WAM MATKI SUKI

    OdpowiedzUsuń
  10. Ćwiczenia bez diety niestety nie dają zadowalających efektów. Osobiście wykonywałam je, ale w połączeniu z https://bedietcatering.pl/poznan/. Wtedy można było mówić o ładnej, zgrabnej sylwetce.

    OdpowiedzUsuń
  11. Niezły zestaw ćwiczeń! Ja ostatnio ucze się zdrowych nawyków. Ćwiczę co drugi dzień, a jak mam ochotę zamówić jedzenie, to tylko niskokaloryczne np z https://sushicorner.pl/

    OdpowiedzUsuń