Są dni kiedy ćwiczy się dobrze, są jednak takie kiedy do ćwiczeń musimy się nieco przełamać. Od około dwóch lat ćwiczę bez względu na pogodę, a powody do opuszczenia treningu to: choroba czy nadmierne zmęczenie (np. po trzech dniach pracy 20 h na dobę). Znam siebie na tyle, że wiem kiedy naprawdę nie mam siły, a kiedy niekoniecznie mi się chce. Nie mówię o zmuszaniu się, ale warto wziąć pod lupę swoje wymówki i zastanowić się czy nie są one zbyt błahe?
Często słyszę, że ktoś odpuścił trening bo było za zimno - ok.
Innym razem było za gorąco - ok.
Jeszcze innym ciśnienie było złe, a biomet niekorzystny - chwila, chwila... nie za często zrzucasz brak treningu na pogodę?
Jeżeli nie chcemy ćwiczyć to zawsze znajdziemy ku temu powód.
Próbując dokonać analizy pogody pod względem ćwiczeń doszłam do wniosku, że gdybym chciała ćwiczyć wyłącznie w takie dni, kiedy jest ku temu sprzyjająca pogoda to niestety z przykrością stwierdzam, że ćwiczyłabym zaledwie dwa/trzy tygodnie W CIĄGU ROKU!!!
Czy to nie absurd? Zimą za zimno, latem za gorąco, jesienią wieje, a wiosną wszystko pyli - alergia i katar.
Czy naprawdę chcesz być człowiekiem, któremu wszystko przeszkadza? Następnym razem, kiedy uznasz, że jest za zimno czy za gorąco zastanów się czy to prawda czy tylko kolejna szansa na odpuszczenie ćwiczeń?
Nie mówię o bieganiu przy -20 stopniach czy interwałach w południe kiedy żar leje się z nieba, ale przecież można zastąpić te aktywności czymś innym lub zmienić ich godzinę. Oczywiście nie wszystko da się wykonać w każdych warunkach, ale często słyszę zarzuty pod względem pogody od osób, które ćwiczą w klubie.
Poniższe zdjęcia prezentują, że pozornie niesprzyjająca pogoda nie jest w stanie mi przeszkodzić. Spacer w słońcu pomimo wiatru. Rower w nieco chłodniejszy dzień czy trening w czasie delikatnej mżawki. Chcieć to móc, pokonaj swoje wymówki i weź się w garść:)
to fakt pogoda nie jest wymówką
OdpowiedzUsuńzimą można ćwiczyć w domu, latem w fitness clubie i na siłowni jest włączona klimatyzacja, można też zainwestować w wiatrak i wszystko da się zrobić! Jak jest za gorąco to biegam rano albo wieczorem, kiedy ziemia jeszcze się nie rozgrzała, lub już stygnie. Taka wymówka nie istnieje.
OdpowiedzUsuń